Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 3 września 2013

Mała Dorotka walczy z nowotworem




Dorotka Botkowska to wesoła, grzeczna i ciekawa świata dwulatka, mieszkająca z rodzicami w Bochni. W czerwcu tego roku na jej brzuszku pod lewym żebrem pojawił się twardy guzek. Diagnoza była jak wyrok: nerwiak zarodkowy - neuroblastoma IV stopnia. W trakcie kolejnych badań wykryto także guza w klatce piersiowej z licznymi przerzutami, również do szpiku.
Od czerwca szpital jest drugim domem Dorotki, gdzie z pomocą lekarzy dzielnie stawia czoła chorobie. Od miesiąca Dorotka przechodzi specjalistyczną terapię w Klinice Onkologii i Hematologii Dziecięcej w Krakowie. Jest po trzecim cyklu chemioterapii. Czeka ją jeszcze pięć bardziej agresywnych cykli, następnie operacja, mega chemioterapia, radioterapia i autoprzeszczep komórek macierzystych.
Aby jednak leczenie było skuteczne i dało szanse przeżycia, Dorotka wymaga bardzo kosztownej kuracji przeciwciałami. Kuracje takie wykonywane są w Niemczech i we Włoszech. Koszt leczenia to około 480 000 zł! To kwota absolutnie nieosiągalna dla rodziny Dorotki, a Narodowy Fundusz Zdrowia nie refunduje tego typu leczenia.
Dorotka i jej rodzice proszą o pomoc w walce z chorobą i wsparcie finansowe, które umożliwi skuteczne leczenie dziecka. Jak najszybsze podjęcie terapii jest jedyną szansą na szczęśliwe i zdrowe życie Dorotki.
Dorotka objęta jest pomocą Fundacji na rzecz dzieci z chorobą nowotworową "Wyspy Szczęśliwe".

http://www.facebook.com/zbiorkapieniedzy.dladorotki


http://www.bochnianin.pl/m/14184_2letnia_bochnianka_ma_raka_potrzebne_0,5_mln_zl.html

http://www.tvp.pl/krakow/newsy/wideo/drogie-kuracje-chorych-dzieci/12124988


sobota, 29 czerwca 2013

Wpis niespodzianka- dla Krystianka :)




Autystyczne dzieci są różne:
nie słuchają ale słyszą …
nie patrzą ale widzą…
nie okazują uczuć ale czują emocje kierowane do nich…
nie mówią ale ich milczenie jest Krzykiem o pomoc...


Krystianek- pogodny i uśmiechnięty chłopiec, który choruje na autyzm. Chłopczyk i jego rodzice dzielnie walczą, by nie poddać się chorobie i by z dnia na dzień było coraz lepiej. Leczenie i terapie są na tyle kosztowne, że Krystianek potrzebuje nas i naszej pomocy. Nie bądźmy obojętni na los tego chłopca,. Wpłacając dowolną kwotę na konto Krystianka, budujemy most do jego lepszej przyszłości.


http://krystianek-autyzm.blog.onet.pl/

http://dzieciom.pl/podopieczni/7482

Z pozdrowieniami dla Krystianka i jego rodziny, Kasia. :)

poniedziałek, 6 maja 2013

Olga Kostka walczy z retinoblastomą

Rodzice piszą:
Olga urodziła się 15 stycznia 2013 roku w w Szpitalu Powiatowym nr 3 im. dr B. Hagera w Tarnowskich Górach. Ważyła 3060 g, mierzyła 56 cm. Ciąża przebiegała prawidłowo, lecz ze względu na nadciśnienie lekarze zdecydowali na wywoływanie porodu w 38 tygodniu ciąży.

Olga otrzymała 10 punktów w skali Apgar. Po trzech dniach została wypisana do domu. Rozwijała się prawidłowo.
Jednak w 4 tygodniu życia zauważyliśmy, że nasza córeczka coraz częściej zezuje. Podczas wizyty powiedzieliśmy o tym pediatrze. Lekarka odparła, że to normalne u takich małych dzieci. To nas niestety na jakiś czas uspokoiło.

Około 7 tygodnia życia gdy położyliśmy Olgę na leżaczku i spojrzeliśmy jej w oczy przy sztucznym świetle, w jej prawym oczku zauważyliśmy duży biały odblask.

Zaczęliśmy szukać w internecie haseł w stylu "biały odblask w oku" i nic nie mogliśmy znaleźć. Dopiero po pewnej chwili na jednej ze stron zauważyliśmy zdjęcie dziecka z takim samym odblaskiem w oku jaki miała Olga. Weszliśmy na tę stronę i zaczęliśmy czytać. Nie mogliśmy uwierzyć w to co czytamy. Okazało się, że taki odblask to prawdopodobnie nowotwór złośliwy oka. Czuliśmy się tak jakby świat się na nas zawalił. Zaczęliśmy czytać dalej o tej chorobie, jej przebiegu, potencjalnych zagrożeniach, metodach leczenia.

Tej nocy nie mogliśmy w ogóle zasnąć.

Kolejnego dnia zadzwoniliśmy umówić się na wizytę w Klinice Okulistycznej na ul. Ceglanej w Katowicach. Tam zbadano Olgę i stwierdzono obecność guza z podejrzeniem retinoblastomy.

Skierowano nas na badanie rezonansu magnetycznego oczodołów. W między czasie skontaktowaliśmy się z Chorzowskim Centrum Pediatrii i Onkologii i tam chcieliśmy zbadać Olgę by się upewnić w diagnozie.

W Chorzowie przeprowadzono badanie rezonansu magnetycznego oczodołów oraz badanie USG. Dodatkowo podczas konsultacji kardiologicznej lekarz stwierdził u Olgi wrodzoną wadę serca ASD II. Kardiolog nas uspokoił i powiedział, że póki serce rośnie to nic poważnego i wystarczy regularnie badać i obserwować tę wadę.
W Chorzowie spędziliśmy nasze pierwsze 3 dni w szpitalu. Tam nas skierowano natychmiast do Krakowa na Oddział Kliniczny Okulistyki i Onkologii Okulistycznej, gdzie przeprowadzono bardzo dokładne badanie dna oka w znieczuleniu ogólnym i stwierdzono typowy obraz siatkówczaka. Skierowano nas do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu na podanie chemioterapii. Od tego momentu zaczęliśmy naszą walkę z nowotworem...


Jak możesz pomóc Oldze? Kliknij w poniższy link:

http://www.olgakostka.pl/olgakostka/Pomoc.html


piątek, 19 kwietnia 2013

Serce Filipka




Filip Gliniecki urodził się 20. O4. 2009 r. w Jaworznie. W drugiej dobie życia został przewieziony do kliniki
w Katowicach -Ligocie. Tam po zdiagnozowaniu okazało się, że ma ciężką złożoną wadę serca w postaci :



- całkowitego przełożenia wielkich pni tętniczych (ang. transposition of the great arteries, dTGA)- Całkowite przełożenie wielkich pni tętniczych (ang. transposition of the great arteries, dTGA) – częsta, potencjalnie śmiertelna wrodzona wada serca, polegająca na odejściu aorty z anatomicznie prawej komory i pnia płucnego z anatomicznie lewej komory. W wadzie tej nieutlenowana krew z prawej komory trafia do krążenia systemowego, a tętnica płucna przenosi utlenowaną krew do płuc, skąd znowu ją otrzymuje. Dla przeżycia noworodka z wadą niezbędne jest połączenie między dużym a małym krążeniem, takie jak otwór owalny, przetrwały przewód tętniczy lub ubytek międzykomorowy bądź ubytek międzyprzedsionkowy.
- ubytku przegrody międzykomorowej (ang. ventricular septal defect, VSD)- Ubytek przegrody międzykomorowej (ang. ventricular septal defect, VSD) – najczęstsza wrodzona wada serca u noworodków. Ponieważ w późniejszym okresie życia przegroda może zamknąć się, ubytek przegrody międzyprzedsionkowej jest częstszą wrodzoną wadą u dorosłych. Polega na ubytku w części błoniastej przegrody międzykomorowej, rzadziej również jej części mięśniowej.
- ubytku w przegrodzie międzyprzedsionkowej (ang. atrial septal defect, ASD)- Ubytek w przegrodzie międzyprzedsionkowej (ang. atrial septal defect, ASD) – jedna z najczęstszych wrodzonych wad serca, stanowiąc 3–14% wad serca. Najczęściej jest wadą izolowaną.


Wszystkie osoby, zainteresowane pomocą małemu Filipkowi, dane dotyczące wsparcia znajdą na stronie internetowej dzielnego bohatera:

http://www.sercefilipka.jawnet.pl/mozesz-pomoc/

sobota, 13 kwietnia 2013

Olek Pesta



O Olku:
" Mam 3 latka, jestem po dwóch operacjach na otwartym serduchu, w najbliższym czasie czeka mnie kolejna. Kiedy miałem 10 miesięcy doznałem udaru mózgu, straciłem odruch ssania, a prawa storna ciała stała się bezwładna. Nie chodzę jeszcze, ale niedługo zacznę, bo ciężko pracuję już ponad 2 lata i nadal ćwiczę. Mam padaczkę lekooporną z częstymi napadami w ciągu dnia. Ponadto uwielbiam się śmiać, bawić, uwielbiam wodę. Kocham mamusie i tatusia. Mam siłę, odwagę i miłość Rodziców, by WALCZYĆ".

Pomóż jeśli możesz:
http://www.siepomaga.pl/f/corinfantis/c/810

https://www.facebook.com/OlekPestaWalkaOZycie

wtorek, 2 kwietnia 2013

PILNE ! PILNE ! PILNE !


" Samantha to urocza 5-letnia dziewczynka chora na młodzieńczą białaczkę mielomonocytarną. 
Zachorowała w 2010 roku i jest po przeszczepie szpiku kostnego.
Niestety od dwóch lat rodzice walczą z ciężkimi powikłaniami, które wystąpiły po tym zabiegu. Od stycznia tego roku najpoważniejszą sprawą jest stwierdzone zaostrzenie zmian skórnych o charakterze twardzinowym, które nie leczone prowadzi do zgonu... Jedynym wyjściem jest nowoczesna metoda leczenia tego typu schorzeń, polegająca na pozaustrojowym oczyszczaniu krwi. Niestety zabieg ten nie jest wykonywany w Polsce. Po wielu staraniach Samantha została zakwalifikowana do leczenia za granicą. Udało się znaleźć miejsce w klinice we Francji w Clermond Ferrand. Jest ono bardzo kosztowne. Po wielu prośbach i interwencjach Narodowy Fundusz Zdrowia odmówił jego refundacji... Ze względu na to, że leczenie jest niezbędne i jest jedyną szansą na uratowanie jej życia, ośmielam się zwrócić do Państwa z prośbą o pomoc
i dofinansowanie leczenia małej Samanthy.

Liczę na pomoc z Państwa strony i za udzielenie wsparcia z góry dziękuję. "




Kochani pomóżmy jak tylko możemy, ta malutka dziewczynka walczy z chorobą i czasem. Nie pozwólmy, by finansowa bariera odebrała jej szansę na zdrowie i życie.
http://www.samanthakaras.pl/

niedziela, 17 marca 2013

Tola


http://tola-serce.blogspot.com/


Ta malutka Księżniczka urodziła się z poważną wadą serca, nie wykształciła jej się prawa strona serca. Ponieważ w Polsce czas oczekiwania jest bardzo długi, rodzice postanowili oddać ją w ręce Kliniki w Monachium. 
Koszt operacji to 29 400 EURO (ok 120 000 zł), niestety rodzice nie posiadają tak wielkiej kwoty. Dlatego prosimy o Wasze wsparcie. Pieniądze musimy zebrać do maja 2013. 

POMÓŻMY KOCHANI, tak bardzo proszę o wsparcie do maja już tak niewiele czasu, tylko z Wami może się udać

* Kasia *

piątek, 1 marca 2013

Patryczek czeka na naszą pomoc

Chłopiec urodził się 14.11.2002 r. Choruje na porażenie mózgowe dziecięce, padaczkę i opóźnienie rozwoju psychoruchowego. Ma problemy z gryzieniem twardszych rzeczy, porusza się samodzielnie pełzając w pozycji na brzuchu podciągając się oburącz i odpychając się nogami. Ma trudności z chodzeniem i utrzymaniem równowagi stoi przy poręczy. Siedzi bez oparcia. Patryk nie komunikuje swoich potrzeb fizjologicznych korzysta z pampersów i wózka inwalidzkiego. Porozumiewa się minami i dźwiękami, nie ma niestety świadomości znaczenia głosek oraz sylab, których używa.

Dzięki naszej pomocy ten mały, dzielny chłopiec będzie mógł jeździć na turnusy rehabilitacyjne. Pomoc finansowa przyda się na pokrycie kosztów leczenia Patryka.


Więcej o Patryczku na:
http://pomoc-patryczkowi.blogspot.de/



niedziela, 10 lutego 2013

Na wstępie:

...Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to kim jest,nie przez to, co ma, lecz przez to czym dzieli się z innymi...

To moje motto.
Codziennie każdy z nas spotyka się z cierpieniem innych. Objawia się ono pod wieloma postaciami.
Wiadomo, że nie wszystkim jesteśmy w stanie pomóc, ale warto próbować...
Warto choćby po to, by zobaczyć uśmiech na twarzy drugiego człowieka
Warto... by wzniecić płomyczek nadziei, który dogasa i utrzymać go jak najdłużej, aż znów zapłonie i swoim blaskiem rozpromieni życie.
Ja dopóki będę mogła będę to robiła...

Dzieciaczki- istoty bez których życie było by szare i ponure.
Jednak nie wszystkie mogą poznać co to szczęśliwe dzieciństwo i szczęśliwe życie.
W szpitalnych salach leżąc w łóżeczkach pragną wyjść na spacer, zjeść lody, wrócić do domku- do swojego pokoiku, zabawek, rodzeństwa, chodzić do szkoły...
Rodzice robią wszystko by ich dzieci powróciły do zdrówka, jednak nie zawsze ich na to stać. Wtedy toczą ogromną walkę z czasem, co dzień myślą czy zdążą uzbierać wyznaczoną kwotę. Co dzień proszą o każdą najdrobniejszą złotówkę, która jest kroczkiem po zdrowie.
Razem możemy im pomóc, RAZEM można bardzo wiele!